Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 148
Pokaż wszystkie komentarzeJa podszedlem do tematu powaznie i cierpliwie. Zainwestowalem czas i kase w szkolenie podstawowe, poszedlem do najlepszej szkoly jazdy motocyklowej. Egzamin zdalem za pierwszym razem. Koszt ok. 2000 zl. Nastepnie skompletowalem dobrej jakosci stroj (kask, kurtka, spodnie, buty, rekawice) Koszt ok. 4500 zl. Zaplacilem za dodatkowe godziny jazdy doszkalajacej na wiekszym motocyklu, gdzie trenowalem sytuacje awaryjne przy predkosciach do 50Km/h. Koszt ok. 600 zl. Przez jeden sezon wypozyczylem kilka maszyn, zeby zobaczyc na czym czuje sie pewnie. Jaki typ motocykla (naked, enduro, tour) jaka pozycja, jak pojemnosc, jaka moc itd. Koszt 2000 zl. W koncu kupilem pierwszy motocykl (uzywane tour/enduro, 650ccm, 50KM) Koszt 9500 zl. Nastepny krok to calodniowe szkolenie w autoryzowanym osrodku. Koszt 800 pl. Dodatkowo w sprzecie trzeba wymienic ojej, filtry, kilka innych rzeczy. Koszt ok. 1000 zl. W miedzy czasie fachowa literatura na temat doskonalenia techniki jazdy, ksiazka obslugi technicznej motocykla, prenumerata czasopism, czytanie forum np. scigacz.pl, rozmowy z doswiadczonymi motocyklistami, itd. Podsumowujac - cala zabawa zajela mi ok. 3 lata i kosztowala 18000 zl. Czy warto? Oczywiscie ze tak, poniewaz wychodze z zalozenia ze to inwestycja w hobby na cale zycie. Ma byc bezpieczne, przyjemne i odpowiedzialne. Dzisiaj mam z tego wielka satysfakcje i namawiam wszytskich zeby w ten sposob podchodzili to tematu dwoch kolek.
OdpowiedzJak czytam Twój post to śmiać mi się chce, nie z Ciebie tylko ze mnie... moto pierwsze kupiłem za 3500, ubranie z uciułanych zaskórniaków jakieś 400zł , na naukę wydałem tylko swój czas. I powiem szczerze że sprawiło mi tyle satysfakcji że Ty chyba w życiu tego nie doświadczysz. Tu nie chodzi o jak najwięcej wydanych pieniędzy, bo na pieniądzach nie jeździsz tylko na moto.
Odpowiedzno ty to popierdolony chyba jestes?
OdpowiedzNie jest popierdolony tylko ma kasę i tyle. Czy ktoś wydałby na kursy tyle forsy ?
OdpowiedzJazdy doszkalające? wypożyczanie moto? naprawdę dobry ubiór? dlaczego nie ale nie każdy ma na tyle kasy i to jest smutne. W tym kraju ciężko utrzymać samo moto, nie licze przeglądów/ubezpieczenia bo to raz w roku. Chodzi mi o części, paliwo a i ubiór może to jednorazowy wydatek ale "na raz" ciężko wszystko kupić
Odpowiedz